Dzisiejszy przepis jest dobrym pomysłem na zabawę z dzieckiem. Ola z wielkim zaangażowaniem pomagała mi lepić zające a później miała dużo radości przy ozdabianiu ich 🙂
Składniki (na 12 sztuk):
Ciasto:
- 250ml mleka
- 80 g masła
- 500g mąki pszennej
- 1 drożdże suszone
- 100 g cukru pudru trzcinowego
- 2 jajka
Dodatkowo do posmarowania:
- rozbełtane jajko z dodatkiem 5 łyżek wody
Mleko lekko podgrzewamy do temperatury pokojowej. Mąkę mieszamy z cukrem i drożdżami.
Do mąki dodajemy ciepłe mleko oraz 2 jajka. Ugniatamy ciasto. Pod koniec ugniatania dodajemy rozpuszczone, wystudzone masło. Ugniatamy do momentu aż ciasto będzie pulchne i mięciutkie (u mnie zajęło to ok 15 min :))
Ciasto zostawiamy na około 1,5 godziny w misce oprószonej mąką. Przykrywamy ją ściereczką. Najlepiej żeby ciasto stało w ciepłym miejscu 🙂
Gdy ciasto podwoi swoją objętość zagniatamy je ponownie i zaczynamy lepić zajączki. Robimy 12 większych kulek, 12 mniejszych i jeden długi oraz dość cienki wałek. Duże kulki układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem, doklejamy do nich małe kulki (jako klej świetnie sprawdzi się jajko). Z wałka odkrawamy na ukos cienkie paseczki, które posłużą za uszy. Doklejamy je do głowy zajączków na płasko. Na sam koniec możemy jeszcze dokleić ogonki.
Gotowe zajączki przykrywamy ściereczką i czekamy jeszcze 30 min by nieco podrosły. Po tym czasie bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem z wodą i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na około 20-30 min.
Gdy zajączki przestygną możemy je udekorować wedle własnego uznania. Najlepiej smakują ze szklanką mleka! 🙂
